Wstrząsająca relacja z pożaru w Mysłowicach. Prosimy o wsparcie dla poszkodowanych!!
Do Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Nasze Mysłowice zwróciły się córki i siostry poszkodowanych w pożarze mieszkania przy ul. Górniczej 11B w Mysłowicach. Poszkodowani zostali bez środków do życia i dachu nad głową. Tragedie rodziny przedstawili w przesłanym liście.
W dniu dwudziestego ósmego lutego w godzinach wieczornych w mieszkaniu naszych rodziców wybuchł pożar. Tata wyskoczył przez okno w kuchni i złamał nogę, jednak nie zdawał sobie z tego sprawy i pomógł mamie wyjść przez okno w salonie. Nasz brat, Marcin, został w mieszkaniu i mimo błyskawicznej akcji straży pożarnej nie udało się go uratować. Zmarł w karetce. Rodzice kupili ten lokal trzy lata temu, właśnie niedawno skończyli go remontować. Obecnie mieszkanie jest nie zdatne do użytku. Zostało doszczętnie zniszczone, zarówno przez pożar jak i akcję strażacką. Tata znajduje się w szpitalu, jest po operacji nogi oraz ma poparzenia drugiego stopnia. Wymaga również, podobnie jak mama, opieki psychologicznej. Poza tym czeka go długa rehabilitacja. Tata jest jedynym żywicielem rodziny.
Fragment Aktualności TVP Katowice opowiadający o zdarzeniu